Weteran
Krasnolud nieco niepewnie poczuł się widząc, że owi górnicy nie mieli źródeł światła, ale wskazał ręką by reszta grupy przystanęła, wskazał palcem na siebie, kroki, i górnika. Potaknął głową. Ruszył więc powoli w kierunku kopaczy, zdjął tarczę i jakby częściowo sie nią zasłonił. Podszedł i odezwał się w tylko sobie znanym języku...
- brat, gdzieśmy zaszli?- zabrzmiał twardym głosem, co na pierwszy rzut oka mogło zabrzmieć wręcz wulgarnie. Zdaje się, że to po krasnoludzku. Kapłan był gotów szybko zasłonić się tarczą, stał jakieś półtora metra od górnika.
Offline
Użytkownik
Nie ufając zbytnio temu co mogłoby kopać w takich ciemnościach przygotował się do zebrania mocy magicznej. Jeśli zajdzie taka potrzeba będzie osłaniał krasnoluda.
Offline
Królowa psychopatów
Trel w każdej chwili był gotów sięgnąć po miecz. Łuk w tunelu na niewiele by się zdał, rykoszetująca strzała mogła trafić każdego.
Spoiler:
Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....
Spoiler:
"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "
Offline
Weteran
Gdy tylko krasnolud zadał pytanie, kopanie ustało i nastała cisza.
Po chwili na krasnoluda z mroku ruszyli jego "bracia" - byli to faktycznie krasnoludcy górnicy, jednak tak jak każdy kogo drużyna spotkała parowali mgłą, cała trójka. Wlekąc za sobą kilfoy, rzucili się na krasoluda niczym zombii, jednak wąski tunel pozwolił tylko dwójce rzucić się jednocześnie. Oprócz kilofów mieli tylko proste ubranie kopaczy.
Offline
Użytkownik
Sion zareagował natychmiast. Może to były kiedyś krasnoludy ale teraz to tylko Upiorne marionetki, nie okażą im współczucia więc Sion nie zawahał się. Zdecydowanym ruchem dłoni złapał krasnoluda i przyciągnał do siebie po czym tuż z nad niego wycelował swoim kosturem w Upiory.
"Cumulus acitus", a zebrana przez niego energia magiczna pod wpływem inkantancji zaklęcia zmanifestowała się jako chmura kwasu której nadał kierunek w stronę Upiorów. Planował ich spalić, ale w tak małym tunelu było zapewne mało tlenu i istniało ryzyko zapłonu jeśli był obecny metan.
Offline
Weteran
Krasnoludy z przodu ucierpiały od mgły dość mocno - nie miały jakiegokolwiek pancerza tylko proste ubranie. Tradycyjnie buchneła mgła z ich ciał, towarzyszył temu wściekły ryk upiorów, następnoe cofneły się one z powrotem w mrok.
Ostatnio edytowany przez Fillpl (2017-06-29 19:17:41)
Offline